W interpelacji złożonej 28 sierpnia 2024 r. zapytałam o konkretne działania podejmowane przez miasto Świdnica na rzecz rozwoju turystyki w latach 2022, 2023 i 2024. Wystąpiłam także o informację dotyczącą przyszłości Kongresu Turystyki Polskiej – dużego, ogólnopolskiego wydarzenia, które Świdnica organizowała od 2016 r. i przy którym od początku pracowałam, dzięki któremu miasto stało się rozpoznawalne w calym kraju w środowisku osób zajmujących się rozwojem turystyki. Interesowało mnie, czy czy został on definitywnie zakończony czy jedynie zawieszony.
W odpowiedzi przedstawiono szczegółowy wykaz działań promocyjnych i turystycznych realizowanych przez miasto w latach 2022–2024. Wśród nich znalazły się m.in.:
-
Wizyty studyjne dla blogerów i dziennikarzy z krajów takich jak Finlandia, Japonia, Indie, Włochy czy Niemcy.
-
Szkolenia i wizyty dla przewodników i biur podróży z Polski i zagranicy.
-
Dotacje na funkcjonowanie Informacji Turystycznej i wieży ratuszowej (rocznie ok. 420–450 tys. zł).
-
Składki członkowskie na rzecz organizacji turystycznych (ok. 25–30 tys. zł rocznie).
-
Stała obecność Świdnicy na targach turystycznych w kraju i za granicą.
-
Materiały promocyjne oraz działania medialne.
Łączne roczne wydatki w poszczególnych latach oscylowały w granicach kilkuset tysięcy złotych.
W odniesieniu do Kongresu Turystyki Polskiej, urząd poinformował, że jego organizacja została czasowo zawieszona z powodu braku środków zewnętrznych oraz remontu Teatru Miejskiego – dotychczasowej głównej lokalizacji wydarzenia.
Otrzymana odpowiedź pozwala zobaczyć pełne spektrum działań promocyjnych podejmowanych przez miasto, choć ich efektywność pozostaje trudna do zmierzenia. Szczególne zastrzeżenia budzi jednak zawieszenie Kongresu Turystyki Polskiej – wydarzenia, które miało potencjał budować pozycję Świdnicy jako jednego z centrów turystyki krajowej i eksperckiej. Decyzję tłumaczy się brakiem środków zewnętrznych i remontem Teatru Miejskiego, ale trudno ją uznać za przekonującą.
Świdnica dysponuje budżetem przekraczającym 500 milionów złotych rocznie, a mimo to miasto nie wskazało, czy w ogóle podejmowało próbę pozyskania środków zewnętrznych na organizację kolejnej edycji kongresu – ani czy próbowało współpracować z partnerami, instytucjami branżowymi czy sponsorami.
Zamiast rozwijać markę wypracowaną przez poprzednie edycje i budować ciągłość, miasto wycofało się bez jasnego planu powrotu. To poważny błąd w polityce promocyjnej – nie tylko wizerunkowo, ale i strategicznie. W kolejnych wystąpieniach będę oczekiwać konkretów: czy składano jakiekolwiek wnioski o współfinansowanie, czy próbowano przenieść wydarzenie do innej lokalizacji i jak w ogóle zdefiniowano jego wartość dla miasta.