Mieszkańcy ul. Gdyńskiej i okolic w Świdnicy od lat żyją w hałasie generowanym przez kierowców pędzących po wyboistej, poniemieckiej kostce brukowej. Ruch samochodowy w tej okolicy dynamicznie rośnie – co związane jest z umiejscowionymi tu firmami i zakładami produkcyjnymi, skrótem od ulicy Wrocławskiej, a także rozbudową osiedli mieszkaniowych, jakie powstają tuż obok - przy ul. Parkowej i Hetmańskiej.
W godzinach szczytu tworzą się tu gigantyczne korki, a przejazd ulicą wiąże się z ciągłym, uciążliwym hałasem dla mieszkańców. Miasto zamiast rozwiązywać problem – dołożyło do tego wszystkiego jeszcze linię autobusową oraz przystanki.
W odpowiedzi na skargi mieszkańców złożyłam interpelację nr III-63/24, pytając, czy planowany jest remont tej ulicy i czy miasto podejmie jakiekolwiek działania doraźne ograniczające hałas i poprawiające komfort życia.
Zapytałam:
-
Czy planowany jest remont ul. Gdyńskiej i wymiana nawierzchni z hałaśliwej kostki brukowej?
-
Jeśli nie – czy ulica zostanie ujęta w planach remontowych na kolejny rok?
-
Czy do czasu modernizacji miasto wdroży choćby podstawowe rozwiązania doraźne – np. ograniczenie prędkości, ustawienie progów zwalniających lub ekranów akustycznych?
Co odpowiedziała prezydent Świdnicy?
W odpowiedzi z 8 lipca 2024 r. poinformowano, że:
-
remont ul. Gdyńskiej nie jest planowany,
-
władze liczą, że w przyszłości problem zniknie sam – po planowanej przebudowie ul. Parkowej i włączeniu jej do DK35,
-
projekt nowej drogi i łącznika jest w przygotowaniu, ale realizacja to kwestia lat,
-
żadne działania doraźne nie zostały zaproponowane.
Miasto deklaruje, że problem ul. Gdyńskiej zostanie rozwiązany „przy okazji” innej inwestycji, która może potrwać jeszcze wiele lat.
A tymczasem mieszkańcy oraz podmioty prowadzący firmy w tej okolicy – dzień w dzień – tkwią w korkach, hałasie i bezsilności.
Nie ma planu remontu. Nie ma nawet prób doraźnego wyciszenia sytuacji.
A przecież władze same dołożyły jeszcze do tej trasy autobusy komunikacji miejskiej, zwiększając tym samym ruch, emisję hałasu i frustrację mieszkańców.
Gdyńska to nie martwa arteria techniczna. To ulica mieszkalna, przy której żyją ludzie. Projektuje sie tu kolejne osiedla - nie myśląc o tym, by najpierw udrożnić komunikację, która zaczyna być bardzo uciążliwa oraz zapewnić miejsca parkingowe. Trudno nie odnieść wrażenia, że działania podejmowane tu przez władze miasta są kompletnie nieprzemyślane i realizowane od niewłaściwej strony. Dopóki nie pojawią się konkrety, będę wracać do tej sprawy.