Na wniosek zaniepokojonych mieszkańców zwróciłam się 4 września 2024 r. do Prezydent Świdnicy z pilnym wnioskiem o usunięcie inwazyjnej rośliny – rdestowca, który pojawił się na terenie Parku Młodzieżowego. Roślina ta stanowi poważne zagrożenie dla lokalnej bioróżnorodności i wymaga natychmiastowej interwencji.
9 września 2024 r. zgłosiłam problem zarastającego chwastami chodnika przy ul. Zachodniej, na odcinku od skrzyżowania z ul. Główną w stronę ul. Leśnej. Ta część ulicy, mimo że wąska i jednokierunkowa, jest coraz bardziej uczęszczana – szczególnie jako skrót w stronę Szpitala Latawiec. Zaniedbany chodnik utrudnia poruszanie się pieszym i zagraża ich bezpieczeństwu. Poprosiłam o wskazanie, kto odpowiada za jego utrzymanie, jaka firma działa tam z ramienia gminy oraz kiedy rozpoczną się niezbędne prace porządkowe.
W interpelacji złożonej 28 sierpnia 2024 r. zapytałam o dalszy los projektu Systemu Identyfikacji Miejskiej (SIM), który w latach 2017–2019 został zamówiony, opłacony i zaakceptowany przez Prezydent Świdnicy. Zespół projektowy przygotował m.in. stylizowane plany miasta, drzewka informacyjne, tablice i wzory nazw ulic oraz numerów domów, które tworzyły estetyczny, spójny system na miarę historycznego miasta. Projekty nigdy nie zostały wdrożone z powodu corocznych cięć budżetowych, mimo że miasto zapłaciło za ich wykonanie.
Od pewnego czasu Urząd Miejski w Świdnicy zakupuje wina z lokalnych położonych w sąsiedztwie Świdnicy winnic. Ile litrów tego trunku już kupił, z których winnic, ile to nas kosztowało, a także co się dzieje z winem po dostawie do urzędu - sprawdziłam składając interpelację 28 sierpnia 2024 r. Zwróciłam się w niej do Prezydent Świdnicy z pytaniem o zakupy wina dokonywane przez Urząd Miejski w latach 2020–2024.
W interpelacji złożonej 28 sierpnia 2024 r. zapytałam o konkretne działania podejmowane przez miasto Świdnica na rzecz rozwoju turystyki w latach 2022, 2023 i 2024. Wystąpiłam także o informację dotyczącą przyszłości Kongresu Turystyki Polskiej – dużego, ogólnopolskiego wydarzenia, które Świdnica organizowała od 2016 r. i przy którym od początku pracowałam, dzięki któremu miasto stało się rozpoznawalne w calym kraju w środowisku osób zajmujących się rozwojem turystyki. Interesowało mnie, czy czy został on definitywnie zakończony czy jedynie zawieszony.
Od piątkowego wieczoru do niedzielnej nocy mieszkańcy ul. Wałbrzyskiej walczą z hałasem, brawurą i niebezpieczeństwem. Młodzi kierowcy urządzają tam nocne „rajdy” – pędząc w stronę ronda im. Ireny Sendlerowej z prędkościami znacznie przekraczającymi limity. Problem trwa od lat, był wielokrotnie zgłaszany, ale skutecznych działań – brak. To jedna z wielu próśb o pomoc, z jaką zgłaszają się do mnie mieszańcy okręgu IV, od chwili gdy zostałam radną. Na ich prośbę mieszkańców złożyłam interpelację z postulatem konkretnych rozwiązań.
Jedna osoba zarobiła 10460 zł za przeprowadzenie 10 godzin animacji w ogródku jordanowskim. To aż 1046 zł za godzinę. Po dewastacji w ogródku miasto wdrożyło program profilaktyczny – idea słuszna, ale skala wydatków budzi poważne pytania o racjonalność. Animator, który otrzymał 1046 zł za jedną przepracowaną godzinę pracował z dziećmi przez pięć sierpniowych piątków w godz. 13.00-15.00.
Na ul. Łukowej w centrum Świdnicy osoby bezdomne przesiadują godzinami. Wielu mieszkańców zgłasza, że brud, zapach i zachowanie tych osób odstraszają turystów i obniżają komfort korzystania z tej przestrzeni. W jednej ze zgłoszonych sytuacji bezdomny mężczyzna czyścił chore miejsce na nodze, wycierając narzędzie w kamienną ławkę.
Po apelach mieszkańców złożyłam interpelację w tej sprawie – prosząc o dezynfekcję ławek, regularne patrole i działania porządkowe.
Z roku na rok Świdnica wydaje coraz więcej na umieszczanie swoich mieszkańców w domach pomocy społecznej poza miastem. W 2023 r. było to już ponad 4,8 miliona złotych. Tymczasem miasto nadal nie ma własnego DPS-u. Koszty rosną, potrzeby ze względu na dynamicznie starzejące się społeczeństwo również – a planu na rozwiązanie tego problemu w mieście ciągle brak. Złożyłam interpelację, w której zapytałam o wydatki na domy pomocy społecznej oraz liczbę mieszkańców Świdnicy, którzy są tam kierowani. Otrzymana odpowiedź pokazuje, że ten temat to już nie tylko kwestia społeczna, ale również finansowa – i wymaga natychmiastowej reakcji.
Miasto Świdnica wzięło udział w cyklicznym wydarzeniu „Projekt Plaża” organizowanym przez TVN w Międzyzdrojach, w ramach którego promowano Świdnicę jako destynację turystyczną. Czy jednak promocja w tłumie plażowiczów i kilka sekund relacji w ogólnopolskiej telewizji przełożą się na realne korzyści dla miasta? To pokaże dopiero czas – efekty tego typu działań są zazwyczaj trudno mierzalne i rozciągnięte w czasie, zwłaszcza gdy wydarzenie promuje nie tylko Świdnicę, ale cały region.
28 sierpnia 2024 roku przy wjeździe na Osiedle Sudeckie, przy ruchliwej drodze wjazdowej i wyjadowej do Świdnicy wciąż wisiała reklama… Wielkanocy. Konkretnie Jarmarku Wielaknocnego. Wokół zaniedbany pas zieleni, nieestetyczny kontekst. Złożyłam interpelację w tej sprawie, bo reklama publiczna to nie tylko treść – to także estetyka i wizerunek, który świadczy o mieście. Tym bardziej, gdy promuje ją samo miasto.
Kto, za ile i w jakim trybie przygotowuje biuletyn „Moja Świdnica”? Ile kosztuje jego wydawanie, kto na nim zarabia, a kto faktycznie nad nim pracuje?
Te pytania zadają mieszkańcy, samorządowcy, lokalne środowiska dziennikarskie.Ale trudno od lat o rzetelną kalkulację, ile kosztuje świdniczan tuba propagandowa Beaty Moskal-Słaniewskiej – bo nie wynika to w ogóle z budżetu miejskiego. I właśnie dlatego złożyłam interpelację, w której zażądałam konkretnych danych: o kosztach, przychodach i zasobach kadrowych za lata 2020–2024.
Boisko położone pomiędzy ulicami Kościelną, Garncarską i placem św. Małgorzaty od lat popada w zapomnienie. Teren zaniedbany, niewykorzystywany, a przecież mógłby służyć młodzieży i mieszkańcom Śródmieścia jako lokalna przestrzeń rekreacyjna. Podnosiłam w kampanii wyborczej wraz z grupą Spoza Układu, że czas je zrewitalizować i przekazać społecznościom lokalnym. To ostatnie boisko w śródmieściu.
Ogród Jordanowski w Świdnicy miał być przestrzenią integracyjną – dostępną, przyjazną i otwartą dla wszystkich mieszkańców. Tymczasem osoby poruszające się na wózkach inwalidzkich, skuterach elektrycznych oraz rodzice z wózkami dziecięcymi wciąż mają ogromne trudności z dostaniem się na teren obiektu i poruszaniem się wokół niego.
Na prośbę mieszkańców złożyłam w tej sprawie interpelację, wskazując, że nowo zrealizowana inwestycja nie spełnia standardów dostępności, które powinny być dziś oczywistością.
Prezydent Świdnicy jeździ. To część jej obowiązków – konferencje, spotkania, wydarzenia, reprezentacja. Ale mieszkańcy mają prawo wiedzieć nie tylko, ile to kosztuje, ale przede wszystkim: dokąd jeździ prezydent, z kim się spotyka i co z tych wyjazdów wynika dla Świdnicy. Dlatego złożyłam interpelację, prosząc o pełne zestawienie delegacji prezydent Beaty Moskal-Słaniewskiej z pierwszego półrocza 2024 roku – z podaniem miejsca, celu i ewentualnych korzyści dla miasta.
- Lustra, światła, widoczność, czyli zwiększenie bezpieczeństwa dla mieszkańców i kierowców
- Mieszkańcy okolic Gdyńskiej skarżą się na hałas i ruch samochodów samochody, urząd dokłada im jeszcze autobusy
- Prezydent Świdnicy na konferencji o gen. Jaruzelskim. Oficjalnie prywatnie. Naprawdę?
- Asfalt za 100 tysięcy, bez umowy i bez kontrasygnaty? Pytam o remont ul. Tenisowej.